Wspomniana
wcześniej "Księżycowa Ziemia". W tle widać potężne, betonowe płyty. Nie
chciałbym znaleźć się między nimi podczas testowania ładunków
wybuchowych.
Teraz można spokojnie sprawdzić, co też ciekawego pozostawili po sobie producenci broni.
|
Prawdziwa wycieczka zaczyna
się dopiero teraz. Ważna rada dla "biurowych turystów" -
wjeżdżamy w Deep Woods, to niekończący się las, który rządzi się
swoimi prawami, po drodze nie spotkamy żadnych sklepów, ani
budek z hot-dogami. Co więcej, przez najbliższe godziny nie spotkamy
najprawdopodobniej na swojej drodze żadnego człowieka. Śmierć głodowa
coprawda raczej nam nie grozi, ale coś do picia lepiej zabrać ze sobą,
pragnienie potrafi tutaj dać w kość, szczególnie w upalne,
letnie dni. Jesteśmy przy torach, widać wyraźnie na mapce - to ten punkt ze znakiem zapytania - podejmujemy teraz decyzję, jeśli ktoś ma dość, wybiera drogę prosto, mija zardzewiałe płoty kolczaste Dream Factory i wraca do domu. My oczywiście tego nie zrobimy, skręcamy w prawo, w wąską piaszczystą ścieżkę. Zostawiamy Dream Factory z tyłu, przekracamy tory na nasypie, jeszcze tylko kawałek przez las i możemy zrobić kolejny przystanek. Armory - następna militarna atrakcja. Zbrojownia - tak ją nazywam, dokładniej rzecz biorąc to stacja prób, na której testowano różne ustrojstwa wyprodukowane przez Dream Factory. Po dziś dzień nie znam przeznaczenia niektórych konstrukcji, które się tam znajdują. Weźmy na przykład "Wielką Tubę" - to dziwny bunkier, połączony z dosyć głębokim rowem. Wewnątrz bunkra znajduje się sięgająca kilkudziesięciu metrów wgłąb ziemi stalowa tuba. Do czego to mogło być? Bardzo ciekawie prezentują się wielkie żelbetonowe płyty otaczające miejsca, w których testowano różnorakie pociski, najprawdopodobniej chodziło o zmniejszenie pola rażenia odłamkami. Będąc tutaj nie można przeoczyć także "Księżycowej Ziemi" - to obszar, na którym na skutek oddziaływania materiałów wybuchowych gleba wyjałowiała do tego stopnia, że przybrała całkowicie szary kolor. W nocy można zrobić sobie zdjęcie przy użyciu flash'a. Nie widać wtedy całkowicie tła, co sprawia wrażenie, że zdjęcie zrobione zostało na innej planecie. Przy odrobinie szczęścia wielbiciele militariów mogą znaleźć ciekawą łuskę, odłamek lub na przykład łyżkę od granatu. Bierzemy znalezione artefakty na pamiątkę i jedziemy dalej, przez niekończące się lasy. |
Inny widok na "Księżycową Ziemię".
|
Jeden
z dziwnych przedmiotów na terenie "Armory". Gdybym chciał
przedstawić wszystkie niespodzianki strefy, musiał bym zbudować osobną
stronę na ten temat.
|